Zawezwanie do próby ugodowej. Na czym polega próba ugodowa?

próba ugodowa

Jednym z elementów postępowania pojednawczego jest zawezwanie do próby ugodowej. W ramach próby ugodowej dłużnik i wierzyciel przed sądem mogą ustalić sposób i termin spłaty zobowiązania. W dzisiejszym artykule postaramy się opisać dokładniej czym jest próba ugodowa, a także co zrobić po otrzymaniu zawezwania do próby ugodowej.

Jak zacząć postępowanie pojednawcze? Wniosek o zawezwanie do próby ugodowej

Złożenie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej jest jednym z pierwszych etapów postępowania pojednawczego. Prowadzi je sąd rejonowy, a celem jest spłata zadłużenia lub umorzenie go, czasem w części. Zawezwanie do próby ugodowej ma miejsce przed wniesieniem pozwu o zapłatę należności. Można więc powiedzieć, że próba ugodowa jest dla dłużnika ostatnią szansą na dogadanie się z wierzycielem w sprawie dgu. Czasami strony umawiają się na rozłożenie spłaty chwilówki na raty, w innym przypadku efektem ugody może być zmniejszenie wysokości należności do zapłaty lub odroczenie jej w czasie. Jeśli natomiast próba nie powiedzie się lub dłużnik po prostu nie skorzysta z tej możliwości, wierzyciel najprawdopodobniej wyciągnie w jego kierunku swoje najcięższe działa. Po skierowaniu sprawy na drogę sądową ściągnięciem długu może zająć się komornik.

Postępowanie pojednawcze jest więc próbą wyciągnięcia pomocnej dłoni w kierunku dłużnika. Negocjacja możliwości spłaty zadłużenia jest tym bardziej korzystna, gdy dłużnik przewiduje swoją przegraną w sprawie sądowej. Będzie tak zwykle wtedy, gdy nie ma żadnych podstaw do umorzenia jego długu, nie doszło do przedawnienia długu i nie ma wątpliwości co do umowy pożyczki lub innej podstawy naliczenia należności. Często w trakcie próby ugodowej dłużnik sporo zyskuje. Poza zapobiegnięciu sprawie sądowej i następnie egzekucji komorniczej, może też zyskać możliwość spłaty mniejszej kwoty. Często dochodzi do anulowania części lub całości odsetek, a nawet obniżenia całkowitej kwoty długu. Wierzyciel czasami po prostu woli odzyskać od razu pewną część należności, zamiast wdawać się w problematyczne, czasochłonne i kosztowne sprawy sądowe.

Czy próba ugodowa przerywa bieg przedawnienia?

Decydując się na wniesienie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej skutkuje przerwaniem biegu przedawnienia. Należy więc uwzględnić moment wniesienia wniosku przy ustalaniu terminu przedawnienia. Jeśli natomiast strony nie dogadają się, a sąd umorzy postępowanie, bieg terminu przedawnienia zacznie się od początku.

Jak wezwać do próby ugodowej?

Jak przeprowadzić procedurę zawezwania do próby ugodowej? Sam niosek wierzyciel musi złożyć w formie pisma procesowego. Opisuje w nim szczegóły długu, w tym jego wysokość a także wskazać podstawę naliczenia należności. Nie ma natomiast konieczności dołączania dodatkowych dowodów.

Wierzyciel musi natomiast wnieść opłatę za zawezwanie do próby ugodowej. Wynosi 40 złotych dla wierzytelności w wysokości do 10.000 złotych. Przy wyższej sumie należności, opłata sądowa wynosi natomiast sporo, bo aż 300 złotych.

Posiedzenie pojednawcze (próba ugodowa)

Po spełnieniu formalności przez wierzyciela, sąd rejonowy zajmie się powiadomieniem dłużnika, wyznacza przy tym termin posiedzenia.  W trakcie posiedzenia toczy się postępowanie pojednawcze, a strony mają szansę na zawarcie ugody. Jeśli do tego nie dojdzie, a także kiedy jedna ze stron nie zjawi się na posiedzeniu pojednawczym, są kończy posiedzenie. Stwierdził przy tym, że nie doszło do ugody pomiędzy dłużnikiem a wierzycielem.

Czasami jednak strony decydują się na zawarcie ugody. Gdy natomiast potrzebują więcej czasu na ustalenie jej szczegółów, sąd może odroczyć posiedzenie i wyznaczyć nowy termin. Dochodzi do tego zwykle w momencie, kiedy dojście do ugody i ustalenie warunków, na które zgodzi się dłużnik i wierzyciel, jest dość skomplikowane. Każde posiedzenie jest udokumentowane w postaci protokołu. Gdy dojdzie do ugody, podpisują je obie strony – w obecności sądu.

Co ważne, gdy dojdzie do próby ugodowej, sąd jest jedynie obserwatorem negocjacji. Nie wywiera żadnego nacisku na strony, czy nie zachęca do zawarcia lub nie ugody. Zadaniem sądu jest jednak także sprawdzenie, czy zawierana pomiędzy stronami ugoda nie narusza obowiązujących w Polsce przepisów prawa.

Czy dłużnik musi stawić się w sądzie po zawezwaniu na próbę ugodową?

Nie ma konieczności przyjścia w wyznaczone miejsce na próbę ugodową. Jeżeli natomiast jedna ze stron nie pojawi się na próbie ugodowej, może stracić w oczach sądu. Negatywne skutki mogą dotyczyć późniejszego wyroku w sprawie.

Jeśli natomiast jedna ze stron nie zjawi się na próbe ugodowej, sąd może zasądzić w późniejszym czasie, aby nieobecny pokrył koszty postępowania ugodowego, w tym również zastępstwa procesowego.

Jakie skutki prawne ma próba ugodowa zakończona ugodą?

Jeżeli próba ugodowa zakończy się podpisaniem ugody, dłużnik zobowiązuje się do spełnienia jej warunków. W praktyce zwykle oznacza to po prostu spłatę długu w ustalonym czasie i wysokości. Ugoda zawarta w obecności sądu i podpisana przez obie strony po nadaniu klauzuli wykonalności może być podstawą do rozpoczęcia egzekucji komorniczej, ma wtedy takie samo umocowanie prawne jak wyrok nakazujący zapłatę należności.

Zawezwanie do próby ugodowej – podsumowanie

Próba ugodowa jest dla wierzyciela i dłużnika szansą na dogadanie się w sprawie spłaty należności. To ostatnia szansa przed skierowaniem sprawy na drogę sądową, co jest zwykle czasochłonne i kosztowne. Gdy obie strony sporu mają interes w tym, by dług został spłacony, dłużnik może sporo zyskać. Warto więc podejść poważnie do próby ugodowej i postarać się wynegocjować jak najlepsze warunki. Warto natomiast pamiętać, że zawezwanie do próby ugodowej zatrzymuje bieg terminu przedawnienia długu. Po zawarciu ugody dłużnik powinien spełnić jej warunki – w przeciwnym wypadku może spodziewać się rozpoczęcia egzekucji komorniczej, gdy ugoda otrzyma klauzulę wykonalności. Wtedy dłużnik nie ma zbyt wielu możliwości na to, jak uchronić się przed komornikiem. Warto pamiętać, że sąd nie uczestniczy w próbie ugodowej i nie wywiera nacisku na strony – jest tylko obserwatorem.

Jaku Bielecki
Jakub Bielecki
Zafascynowany ekonomią, gospodarką i polityką. Interesuje się najnowszymi trendami, a także zmianami w prawie wpływającymi na sektor finansów. Stale poszerza wiedzę, która pozwala mu na profesjonalne doradztwo. Na co dzień korzysta z najlepszych rozwiązań i możliwości dostępnych w zakresie finansów osobistych i inwestycji. Poza ekonomią interesuje się nowymi technologiami, muzyką i podróżami. Zobacz pozostałe artykuły autora

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie bedzie opublikowany. *wymagane pola są zaznaczone

Podobne artykuły