Więzienie za alimenty – jaka kara grozi za niespłacanie alimentów

więzienie za alimenty

Alimenty to regularne świadczenie pieniężne wypłacane przez jedną osobę fizyczną na rzecz drugiej. Do takiej sytuacji dochodzi, gdy sąd ustali stosowny obowiązek na podstawie szczególnej więzi, czyli pokrewieństwa, powinowactwa lub małżeństwa. Choć płacenie alimentów jest czynnością obligatoryjną, to wciąż wiele osób płaci świadczenie nieterminowo lub w ogóle tego nie robi. Takie postępowanie zagrożone jest surowymi sankcjami, wliczając w to pobyt w więzieniu.

Czym są alimenty i kto może domagać się tego świadczenia?

Alimenty to – najogólniej mówiąc – świadczenia jednej osoby fizycznej na rzecz drugiej. Mówiąc o alimentach, najczęściej myślimy o ojcu, który płaci stałą kwotę na rzecz utrzymania dziecka pozostającego przy matce. Prawda jest jednak taka, że alimenty to nie tylko świadczenia zarezerwowane na rzecz wychowania dziecka. Alimenty mogą być wypłacane rodzicom przez dzieci w sytuacji, gdy wstępni popadną w niedostatek i zajdzie potrzeba świadczenia. Podobną potrzebę mogą zgłosić wobec siebie inne osoby, których więź wynika z pokrewieństwa, powinowactwa lub małżeństwa. Przykładowo: jeśli pasierbica nie otrzymuje środków od ojczyma, które pozwalałyby jej zdobyć wykształcenie, może ona złożyć wniosek o ustalenie alimentów.

Samo złożenie wniosku o ustalenie alimentów nie nakazuje wypłaty jakichkolwiek pieniędzy. Może bowiem dojść do sytuacji, w której alimenty nie zostaną przyznane, gdy sąd uzna, że dana osoba nie dokłada starań w celu samodzielnego utrzymania się. Taki nakaz wydaje sąd i dopiero z uprawomocnieniem się wyroku powstaje obowiązek alimentacyjny. Sędzia w rozstrzygnięciu podaje kwotę wypłat oraz ich okresowość wraz z nieprzekraczalnym terminem przekazania środków. Same sprawy alimentacyjne mogą trwać od kilku tygodni do kilkunastu miesięcy – wszystko zależy od postawy stron. Jeśli pozwany chce dobrowolnie poddać się zobowiązaniu, wówczas postanowienie zostaje wydane niemal natychmiastowo. Jeśli zaś dojdzie do batalii sądowej, konieczne będzie umiejętne przestawienie wydatków, które mają zostać pokryte z alimentów.

Alimenty – w jakiej kwocie?

Pozostając w kwestii wydatków, pojawia się pytanie: o jaką kwotę alimentów powinno się ubiegać przed sądem? Co do zasady, wysokość świadczenia powinna być dostosowana do potrzeb objętego świadczeniem i możliwości zobowiązanego. Kluczowe jest to, ile realnych i udokumentowanych kosztów wiąże się z utrzymaniem danej osoby. Przykładowo, w przypadku dzieci niepełnosprawnych te kwoty będą wyższe z uwagi chociażby na potrzebę rehabilitacji. Alimenty powinny wynikać tylko i wyłącznie z realnych, dobrze opisanych wydatków – błędne jest zbyt ogólne opisywanie lub tworzenie tzw. wydatków postulowanych (np. „jak dostanę alimenty, zapiszę dziecko na lekcje pływania”). Należy przygotować rozpiskę z wszelkimi wydatkami ponoszonymi na daną osobę. Jakie kwoty należy ująć? Warto wskazać koszty wyżywienia, opieki medycznej, wydatki szkolne, opłaty mieszkaniowe, koszty życia codziennego i czasu wolnego. Tak uzyskaną kwotę dzielimy na pół i otrzymujemy szacowaną wysokość alimentów, której będziemy dochodzić w sądzie.

vCo robić, gdy ktoś nie płaci alimentów?

Jeżeli jesteśmy osobami poszkodowanymi w wypadku zaniechań zapłaty alimentów, z powodzeniem możemy wkroczyć na ścieżkę prawną. Tutaj mamy do dyspozycji dwie ścieżki: jedna wiąże się z interwencją komornika, druga z działaniami prokuratora. Pierwsza ze ścieżek polega na skierowanie wniosku do komornika o wszczęcie egzekucji z majątku dłużnika. Wiąże się ona z blokadą środków na rachunku bankowym osoby zobowiązanej do zapłaty świadczenia. Jeśli dług się nawarstwił, możliwa jest także egzekucja z ruchomości, czyli zlicytowanie dóbr należących do dłużnika. Metodę tę rekomenduje się w przypadku osób, które opóźniają się z terminem płatności lub nie płacą pełnej kwoty świadczenia. Dodatkowo, w drodze decyzji administracyjnej, osoba niepłacąca alimentów może zostać zobowiązana do zarejestrowania w urzędzie pracy jako bezrobotny.

Jeśli mamy przesłanki, by twierdzić, że zobowiązany celowo unika płacenia alimentów, wówczas można postawić dłużnika w stan oskarżenia o przestępstwo. Zawiadomienie o przestępstwo niealimentacji ma swoje oparcie w artykule 209 kodeksu karnego. Skierowanie zawiadomienia jest konieczne, by prokurator podjął czynności procesowe – niealimentacja nie jest ścigana z urzędu. Należy mieć na uwadze, że wraz z ogłoszeniem wyroku skazującego osoba zobowiązana może stracić możliwość pełnienia świadczenia alimentacyjnego. Na szczęście, osoby objęte alimentami nie pozostaną stratne – z pomocą przychodzi instytucja funduszu alimentacyjnego.

Fundusz alimentacyjny – co to jest?

Fundusz alimentacyjny to specjalny budżet finansowy, który służy do wypłaty świadczeń „w zastępstwie” za faktycznie zobowiązaną osobę. Takie wsparcie odbywa się na podstawie warunków określonych w ustawie o pomocy osobom uprawnionym do alimentów. Aby zakwalifikować się do wypłat z funduszu alimentacyjnego, konieczne jest spełnienie pewnych kryteriów i przesłanek. Jedna z nich polega na tym, że dotychczas podejmowane kroki windykacyjne i egzekucja są bezskuteczne. Inna z kolei stanowi o tym, że pierwszeństwo do świadczenia z funduszu mają osoby o obniżonych dochodach. Gdy zobowiązany powróci do wypłacalności lub gdy możliwa będzie egzekucja, fundusz alimentacyjny zwróci się do dłużnika o zwrot wypłaconych środków. Można więc przyrównać tę sytuację do pożyczki, której spłata będzie leżała po stronie osoby niewypłacającej świadczeń alimentacyjnych. Oczywiście, fundusz naliczy stosowne odsetki i pobierze nadwyżkę na poczet dalszego działania – nie ma co liczyć na umorzenie zadłużenia. Warto więc jak najszybciej zebrać środki, nawet poprzez pożyczkę długoterminową dla zadłużonych, by spłacić fundusz.

Czy za alimenty można iść do więzienia?

Uchylanie się od zapłaty alimentów to powszechny problem – dotyczy to przede wszystkim osób płacących nieterminowo lub niepełną kwotę. Takie osoby mogą zostać dotknięte windykacją komorniczą, a ta – warto przypomnieć – rządzi się nieco innymi prawami. Przy standardowym zadłużeniu komornik nie pobiera środków poniżej najniższej pensji krajowej. Przy zadłużeniu alimentacyjnym komornik może pobrać nawet do 60% otrzymywanej pensji. W praktyce oznacza to życie na granicy egzystencji; dłużnikowi alimentacyjnemu na przeżycie zostaje mniej niż 1000 złotych „na rękę”.

To jednak nie jest najdotkliwsza sankcja przewidziana przez ustawodawcę – niepłacenie alimentów to przestępstwo zdefiniowane w artykule 209 kodeksu karnego. Przy zadłużeniu przekraczającym minimum 3 świadczenia okresowe, dłużnik alimentacyjny podlega grzywnie, ograniczeniu wolności lub pozbawieniu wolności do jednego roku. Jeśli zaniedbanie dłużnika sprawiło, że osoba uprawniona do alimentów nie może zaspokoić podstawowych potrzeb życiowych, pozbawienie wolności może sięgnąć nawet dwóch lat. Ściganie dłużnika alimentacyjnego odbywa się na wniosek pokrzywdzonego i bez znaczenia pozostaje fakt, czy uprawniony miał wystarczające środki do życia. Jeśli dłużnik był osobą niekaraną, wyrok więzienia zamieniany jest na karę ograniczenia wolności z użyciem środków dozoru elektronicznego.

Więzienie a alimenty – co warto wiedzieć?

Zadłużenie alimentacyjne to bardzo nieprzyjemna sytuacja, która może stresować zarówno stronę uprawnioną, jak i zobowiązaną do zapłaty. Nawet jeden dzień zwłoki rodzi daleko idące konsekwencje prawne, a im dłuższa zwłoka, tym poważniejsze sankcje. Uporczywa niealimentacja może szybko stać się powodem interwencji komorniczej, a nawet prokuratora. Warto więc zawczasu zaproponować rozwiązanie, które pozwoli uniknąć najsurowszego wymiaru kary. Jeśli czasowa niemożność wypłaty świadczenia wynika z trudnej sytuacji materialnej dłużnika, należy jak najszybciej podjąć działania zapobiegawcze. Do takich należy wniosek do sądu o zmianę wysokości świadczenia alimentacyjnego lub pożyczka dla zadłużonych na zapłatę alimentów. Bezczynność w nadziei, że druga strona zrezygnuje z dochodzenia roszczeń nie jest najlepszym pomysłem. Lepiej więc zapobiegać tak drastycznym sankcjom i wyrazić chęć polubownego rozwiązania problemów niż obserwować świat zza krat przez kilkanaście miesięcy.

Tomasz Marczewski
Tomasz Marczewski
Specjalista SEM i SEO. Jego celem jest pomagać osobom zadłużonym i dostarczać im odpowiedzi na wszystkie pytania związane z finansami osobistymi. Pasjonat podróży, motoryzacji i technologii blockchain. Zobacz pozostałe artykuły autora

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie bedzie opublikowany. *wymagane pola są zaznaczone

Podobne artykuły