
Zobowiązanie finansowe to poważne przedsięwzięcie, a im większa kwota, tym bardziej restrykcyjne zabezpieczenia będą wymagane. Te mogą przybierać zróżnicowaną formę – weksel in blanco, hipoteka, zgoda udziałowców, a nawet zgoda współmałżonka. Najbardziej uciążliwą formą zabezpieczeń może się okazać ta ostatnia, szczególnie gdy nie chcemy angażować osób trzecich w proces zaciągania kredytu. Do jakiej kwoty można zaciągnąć zobowiązanie finansowe bez zgody małżonka? Sprawdź informacje o kredycie bez zgody męża lub żony.
Kredyt bez zgody małżonka – co to jest?
Kredyt bez zgody małżonka to standardowy kredyt gotówkowy, który zaciąga osoba pozostająca w związku małżeńskim. Pomimo panującej ustawowej wspólnoty majątkowej, mąż lub żona nie musi wyrażać zgody, a nawet nie musi wiedzieć o zaciąganym zobowiązaniu. Jest to więc standardowe zobowiązanie mieszczące się w pewnym przedziale „kwoty wolnej od zgody”. Dlaczego zwracamy uwagę na próg kwotowy? Ponieważ to wewnętrzne procedury banku determinują wysokość zobowiązania, które można zaciągnąć bez zgody małżonka. Przed pandemią koronawirusa próg sięgał kwoty od 50 do 75 tysięcy złotych w zależności od banku. Obecnie kwoty te znacznie się zmniejszyły i oscylują pomiędzy 20 a 50 tysięcy złotych.
Kiedy i dlaczego wymaga się zgody małżonka przy kredycie?
Co do zasady, zgody małżonka wymagają kredyty powyżej „progu zgody”, który normują wewnętrzne procedury banku. Możemy przyjąć, że jest to kwota około 50 tysięcy złotych – powyżej tej kwoty konieczne jest wyrażenie zgody przez małżonka. Obligatoryjna zgoda musi być wyrażona przy kredycie hipotecznym z uwagi na powagę ewentualnych następstw niespłacania kredytu. Zgoda małżonka wyrażana na piśmie ma za zadanie potwierdzić, iż ma świadomość o zaciąganym zobowiązaniu. Powodem takiego procesu jest fakt wspólnoty małżeńskiej, która nakłada zarówno prawa, jak i obowiązki na męża i żonę. Zgodnie z nią, małżonkowie wspólnie posiadają zgromadzony majątek, a wraz z nim ewentualne zobowiązania. W przypadku wspólnoty majątkowej banku de facto nie będzie obchodzić, czy kredyt jest spłacany przez męża czy przez żonę. Ważne jest to, by spłata następowała prawidłowo.
Rozdzielność majątkowa i intercyza – czy wymaga zgody małżonka?
Rozdzielność majątkowa oznacza podział posiadanego majątku i brak wspólnej masy majątkowej. To niezwykle ważna informacja z punktu widzenia banku – oznacza, że za dług nie odpowiada małżeństwo, a wnioskodawca. Bez względu na to, czy intercyza została zawarta w trakcie trwania małżeństwa czy już na samym początku – za spłatę kredytu będzie odpowiadać wyłącznie wnioskodawca. Sprawa się komplikuje, jeśli dojdzie do ustanowienia rozdzielności majątkowej już po zaciągnięciu zobowiązania. Wówczas należy stawić się u kredytodawcy i porozumieć się co do dalszego spłacania pożyczonych pieniędzy. W przeciwnym wypadku bank będzie dochodzić roszczeń solidarnie od obu małżonków.
Kto jest odpowiedzialny za spłatę kredytu w małżeństwie?
Odpowiedź na to pytanie uzależniona jest przede wszystkim od istnienia wspólnoty majątkowej oraz od wysokości pożyczanej kwoty. Rozważmy więc cztery standardowe przypadki:
- Jeśli kredyt zaciągamy na kwotę poniżej wewnętrznych regulacji banku (około 50 tysięcy złotych), wówczas za spłatę odpowiadają obaj małżonkowie. Nie jest jednak wymagana zgoda współmałżonka w sytuacji, gdy zobowiązanie zaciąga jedna osoba.
- Jeśli kredyt zaciągamy powyżej kwoty regulacji lub gdy zaciągamy hipotekę, wówczas za spłatę odpowiadają obaj małżonkowie. Tutaj jednak konieczna będzie zgoda współmałżonka wyrażona na piśmie i poświadczona własnoręcznym podpisem.
- Jeśli kredyt zaciągają osoby z rozdzielnością majątkową, wówczas za spłatę kredytu odpowiada tylko wnioskodawca. Współmałżonek nie odpowiada swoim majątkiem za zadłużenie swojego męża lub swojej żony.
- Jeśli kredyt zaciągnęły osoby ze wspólnotą majątkową, a następnie doszło do ustanowienia rozdzielności majątkowej, przypadek rozpatruje się indywidualnie. Wszystko zależy od ustaleń poczynionych między bankiem a kredytobiorcami oraz pomiędzy małżonkami.
Czy pożyczki i chwilówki również wymagają zgody małżonka?
Pożyczki i chwilówki oferowane na rynku pozabankowym rządzą się zupełnie innymi prawami niż standardowe produkty bankowe. Nie ma obowiązku oprocentowania takich zobowiązań, nie trzeba dokonywać wpisów do BIK czy BIG. Ta różnica widoczna jest także w kwestii wyrażania zgody małżonka na pożyczkę. Niezależnie od tego, czy chwilówka online ma być udzielona wspólnocie małżeńskiej czy rozdzielności majątkowej, zgoda współmałżonka nie jest wymagana. Odrębną kwestią pozostają niewysokie kwoty pożyczane w ramach pożyczki online w 15 minut – te zazwyczaj nie przekraczają 50 tysięcy złotych. Jeśli więc obawiamy się, że nasza druga połówka nie zgodzi się na kredyt bankowy, mamy rozwiązanie awaryjne. To czeka na nas na rynku pozabankowym w postaci chwilowej pożyczki na raty.
Co zrobić, gdy małżonek nie chce przystać na kredyt wymagający zgody?
Zobowiązanie kredytowe nie jest obciążeniem na miesiąc czy dwa – takie obciążenie liczy się w latach, a niekiedy i w dekadach. Kredyt hipoteczny na 30 lat oznacza, że przez prawie 1/3 życia będziemy uwikłani w niemałe zobowiązanie finansowe. Nic więc dziwnego, że niektórzy unikają wszelkich kredytów i pożyczek jak ognia, a wizja zależności od banku napawa je dyskomfortem. Rozwiązania w tym wypadku są trzy: pierwsze zakłada przekonanie współmałżonka i rozmowa oparta na racjonalnych argumentach, nie na emocjach. Drugie to opcja wzięcia dwóch mniejszych kredytów bez zgody małżonka, które łącznie dadzą nam pożądaną kwotę. Należy jednak pamiętać, że wówczas koszty są znacznie wyższe – chociażby w postaci podwójnej prowizji czy większego sumarycznego oprocentowania. Trzecie to skorzystanie z pożyczki ratalnej na rynku pozabankowym, czyli w firmach pożyczkowych i w parabankach. Tutaj nawet przy większych kwotach nie wymaga się zgody współmałżonka, jednak sumaryczne RRSO może być wyższe niż w banku.
Podobne artykuły


Czy komornik może zająć telefon komórkowy?
20 marca 2023