Jak przebiega licytacja komornicza? Informacje o licytacji komorniczej

licytacja komornicza

Zadłużenie może się z początku wydawać powierzchownym problemem, który przez część osób jest ignorowany. Nawet w obliczu nakazu sądowego z klauzulą wykonalności część dłużników nie zamierza uregulować długu. Inni z kolei chcieliby zapłacić, lecz nie mają na to wystarczających środków. I w jednym i w drugim przypadku do gry wchodzi komornik, który może zarządzić konfiskatę mienia celem jego zlicytowania. Dzisiejszy wpis szczegółowo przedstawa jak przebiega licytacja komornicza i omawia każdy jej etap.

Licytacja komornicza – podstawowe informacje

Licytacja komornicza to specyficzny proces sprzedaży materialnych składników majątkowych dłużnika. Specyficzny, ponieważ transakcje z reguły dokonywane są dobrowolnie, w sposób całkowicie nieprzymuszony. Tutaj ani wierzyciel, ani dłużnik – mówiąc kolokwialnie – nie mają nic do powiedzenia. Co więcej – nie będą brane pod uwagę życzenia czy groźby dłużnika, by dany przedmiot zająć, a inny wyłączyć z postępowania. To komornik decyduje, które dobra w pierwszej kolejności zostaną zajęte na poczet licytacji komorniczej. Musi on jednak pamiętać o dwóch zasadach: gradacji wartości licytowanych przedmiotów oraz nielicytowaniu przedmiotów wyjętych spod zajęć komorniczych.

Pierwsza zasada mówi o tym, by w pierwszej kolejności zająć te dobra, których wartość jest zbliżona do wysokości długu. Bezzasadne będzie zajęcie samochodu wartego 80.000 złotych w przypadku, gdy zobowiązanie wynosi około 1000 złotych. Komornik powinien wówczas zająć – przykładowo – sprzęty RTV/AGD, na przykład telewizor lub konsolę do gier. Druga kwestia odwołuje się do obowiązującego stanu prawnego: zgodnie z prawem istnieją pewne rzeczy, które nie mogą zostać zlicytowane. Do takich dóbr należą m.in. narzędzia służące do wykonywania pracy niebędące pojazdami mechanicznymi, pościel czy bielizna. Pojawia się więc pytanie – które przedmioty mogą zostać zajęte na poczet toczącego się postępowania?

Co może zostać zajęte na poczet licytacji komorniczej?

Przepisy wskazują, które przedmioty wyłączone są z zajęcia komorniczego i tych zasad muszą się trzymać wszyscy komornicy. Podczas przeprowadzania egzekucji nie mogą być zajęte:

  • Bielizna, ubrania codzienne oraz ubrania służące do wykonywania zawodu (np. kombinezon pszczelarski dla właściciela pasiek);
  • Narzędzia i przedmioty służące do pracy zarobkowej lub produkcji z wyłączeniem pojazdów mechanicznych (np. podkurzacz, miodownik);
  • Środki niezbędnych do produkcji lub pracy zarobkowej, których zapasy wystarczą na 1 tydzień użytkowania (np. 2 jednostki paliwa do podkurzacza);
  • Podstawowe przedmioty użytku domowego (np. lodówka, odkurzacz, pralka, kuchenka gazowa);
  • Elementy służących do wypoczynku nocnego (np. pościel, stelaż łóżka, materac, poduszka);
  • Sprzęty rehabilitacyjne, produkty medyczne oraz lekarstwa i preparaty niezbędnych do funkcjonowania (np. wózek inwalidzki, hydroksyzyna);
  • Zapasy żywności oraz opału, które wystarczą dłużnikowi oraz rodzinie na miesiąc (np. 25 kg przetworów, 200 kg węgla);
  • Jedna krowa, dwie kozy lub trzy owce wraz z zapasem paszy do następnych zbiorów (jeśli dłużnik jest rolnikiem);
  • Przedmioty potrzebne do praktyk religijnych (np. różaniec, ikona cerkiewna, chanukija);
  • Przedmioty potrzebne do nauki (np. podręczniki akademickie, książki o charakterze naukowym);
  • Dokumenty osobiste, odznaczenia, ordery i przedmioty o dużym znaczeniu użytkowym, które miałyby być sprzedane poniżej wartości rzeczywistej;

Poza tymi przedmiotami tak naprawdę wszystko może zostać zajęte na poczet licytacji komorniczej. Co najczęściej podlega zajęciu? W przypadku przedsiębiorców – wyposażenie niemające bezpośredniego wpływu na pracę, np. telewizory w poczekalni. W przypadku producentów – zapas prefabrykatów, półproduktów lub produktów wytworzonych, a niesprzedanych. W przypadku osób fizycznych – sprzęty RTV/AGD, akcesoria hobbystyczne, meble, samochody grunty i nieruchomości.

Kto i gdzie prowadzi licytacje komornicze?

Jak nazwa sugeruje, licytacja komornicza prowadzona jest przez komornika, jednak podlega ona nadzorowi. Organem sprawującym nadzór nad przebiegiem licytacji jest sędzia – zwyczajowo wydziału cywilnego. Co do miejsca licytacji – tutaj panuje pewnego rodzaju dowolność, bowiem może się ona odbyć w każdym wyznaczonym przez komornika miejscu. Miejsce licytacji podawane jest w obwieszczeniu, czyli oficjalnym komunikacie o zamiarze zlicytowania danego dobra. Najczęściej jest to lokal zamieszkania dłużnika, siedziba zadłużonej firmy, biuro komornika lub sąd miejscowy.

Sama licytacja ma charakter ustny, co oznacza, że kwoty proponuje się „na bieżąco”, w formie przebicia poprzedniej oferty. Jeśli komornik po trzykrotnym wezwaniu do przebicia ceny nie otrzyma wyższej propozycji kwotowej, to dokonuje się tzw. przybicia. Przybicie oznacza zamknięcie procesu składania ofert, a najwyższa propozycja cenowa zostaje uznana przez komornika za wiążącą strony. Istnieje także portal internetowy prowadzony przez Krajową Radę Komorniczą, gdzie można zapoznać się z bieżącymi licytacjami komorniczymi. O tym portalu nieco więcej napiszemy w dalszej części artykułu.

Kto może wziąć udział w licytacji komorniczej?

Podobnie jak w przypadku przedmiotów wyłączonych spod zajęcia, tak też w przypadku uczestników licytacji istnieją regulacje prawne. Zawarte są one w artykule 976 Kodeksu postępowania cywilnego i stanowią enumeratywny zbiór osób wyłączonych z licytacji komorniczej. Do grona osób wyłączonych zaliczają się:

  • Dłużnik;
  • Komornik;
  • Małżonkowie, dzieci, rodzice i rodzeństwo dłużnika lub komornika;
  • Osoby obecne na licytacji w charakterze urzędowym (np. sędzia nadzorujący przebieg licytacji);
  • Licytanci, którzy nie wykonali warunków poprzedniej licytacji;
  • W przypadku licytacji nieruchomości – osoby, które mogą nabyć nieruchomość wyłącznie za zgodą organu państwowego, a które nie przedłożyły stosownego zezwolenia (np. obywatel Białorusi bez zezwolenia MSWiA);

Co istotne, wystarczy tylko jedna osoba, by licytacja uznana była za odbytą i obowiązującą. Ta osoba może być pełnomocnikiem faktycznego nabywcy, o ile przedstawi się pełnomocnictwo z dokumentem urzędowo poświadczonym. Na koniec warto pamiętać, że każdy komornik zastrzega sobie prawo do nieprzeprowadzenia licytacji – i to bez podania przyczyny. Nawet stawiennictwo kolejki zainteresowanych nabyciem dobra nie będzie jakkolwiek obligować urzędnika do zlicytowania zajętego dobra.

Wadium – co to jest, komu i kiedy należy wpłacić?

Mówiąc o licytacji komorniczej, nie sposób pominąć tak istotny element jak wadium. Jest to zabezpieczenie finansowe na wzór zaliczki, która uprawnia daną osobę do licytowania. Wadium składa się na podany w obwieszczeniu numer rachunku bankowego lub wpłaca gotówkowo na ręce komornika. Jego wysokość zależy od sumy oszacowania, czyli od ustalonej przez komornika wartości rynkowej licytowanego dobra. Zwyczajowo jest to 10% sumy oszacowania, czyli w przypadku wartości szacunkowej 15.000 złotych będzie to 1500 złotych. Jeśli kwota oszacowania jest niższa niż 5000 złotych, to nie ma konieczności składania wadium.

Co jeszcze warto wiedzieć o wadium? Przede wszystkim to, że w przypadku wygrania licytacji jest ono zatrzymywane na poczet uregulowania należności. Jeśli osoba składająca najwyższą ofertę wycofa się z przybicia, to wadium nie zostaje zwrócone. Jeżeli jednak nie wygramy licytacji lub do niej w ogóle nie dojdzie, komornik zwraca całość wadium w takiej formie, jaką ją otrzymał. Wadium składane jest w walucie, w której dochodzi do zlicytowania przedmiotu – w Polsce będą to Złote Polskie. No i na koniec warto wspomnieć, że komornik nie analizuje źródła pochodzenia wadium. Jeśli więc znajdziecie ciekawy samochód lub interesującą nieruchomość, możecie wziąć pożyczkę na raty i złożyć ją u komornika.

Pierwsza i druga licytacja komornicza

Po obwieszczeniu komorniczym (które musi zostać ogłoszone na minimum 14 dni od planowanej daty licytacji) nadchodzi licytacja. Obecni są na nim komornik, sędzia, osoby wpłacające wadium oraz opcjonalnie publiczność. Pierwsza licytacja sprawia, że cena wywoławcza (czyli ta, od której rozpoczyna się składanie ofert) wynosi 3/4 sumy oszacowania. Kwota ta nie jest dziełem przypadku – to uregulowany prawnie przepis, który obowiązuje tak w licytacjach ruchomości, jak i nieruchomości. Jeśli w pierwszej licytacji nikt nie zgłosi chęci zakupu lub nikt nie wpłaci wadium, następuje wyznaczenie terminu tzw. drugiej licytacji.

Druga licytacja odbywa się zazwyczaj co najmniej 14 dni po terminie pierwszej licytacji. Tutaj następuje istotna różnica, bowiem w drugim terminie cena wywoławcza ulega dodatkowej „obniżce”. W przypadku nieruchomości cena wywoławcza wynosi 2/3 sumy oszacowana, w przypadku ruchomości jest to zaledwie 1/2 sumy oszacowania. Niektóre osoby – w szczególności handlarze samochodami – celowo nie licytują w pierwszym terminie, by uzyskać jeszcze korzystniejszą cenę przy drugiej licytacji. Różnica jest widoczna gołym okiem, lepiej bowiem licytować Mercedesa S-Klasę wartą 250.000 złotych od pułapu 125.000 złotych niż 187.500 złotych.

Druga licytacja nieskuteczna… i co dalej?

Zdarzają się takie licytacje, w których nawet 50% ceny oszacowania nie stanowi wystarczającej zachęty do złożenia oferty. Powodów najczęściej należy upatrywać w trudno zbywalnym, specyficznym składniku majątkowym, np. kapslownicy automatycznej zajętej w upadającym browarze. Jeśli w przypadku drugiej licytacji nie zostanie wyłoniony potencjalny nabywca, dochodzi do umorzenia postępowania egzekucyjnego z urzędu. Niektórzy mogą się ucieszyć na słowo „umorzenie”, jednak studzimy emocje – dług w dalszym ciągu istnieje i jest wymagalny.

Co to oznacza w praktyce? Ni mniej ni więcej tyle, co odroczenie dalszych czynności komorniczych związanych z danym przedmiotem na sześć miesięcy. Równolegle mogą się odbywać licytacje innych zajętych ruchomości, mało tego – komornik może zająć inne składniki majątkowe. W praktyce jednak komornik tworzy jedną dużą „paczkę” składników majątkowych, np. dwa samochody i trzy przyczepy. Wówczas nawet jak sprzedadzą się dwa auta i dwie przyczepki, to niesprzedanie ostatniego ze składników „skreśla” całe postępowanie. Po sześciu miesiącach wierzyciel ponownie może złożyć wniosek o wszczęcie egzekucji komorniczej.

Wylicytowałem ruchomość lub nieruchomość – co dalej?

Złożyłeś najwyższą ofertę, komornik bezskutecznie wezwał innych oferentów do przebicia i nikt się nie zgłosił? Gratulacje, za chwilę sąd udzieli oficjalnego potwierdzenia, a po przybiciu… uruchomi się cała machina administracyjna. Jeśli myślałeś, że po prostu wyłożysz gotówkę na stół sędziego lub zlecisz przelew – niestety, jesteś w błędzie. Najpierw musisz poczekać na uprawomocnienie się postanowienia o  przyjęciu Twojej oferty oraz poinformowaniu Cię o tym na piśmie. Sąd ma na to 14 dni, a pismo jest konieczne, by w formie papierowej potwierdzić Twoje zobowiązanie.

Po otrzymaniu pisma czas zaczyna biec na Twoją niekorzyść – teraz to Ty masz 14 dni, by wpłacić stosowną kwotę. Pod pojęciem „stosowna kwota” mamy na myśli złożoną przez Ciebie propozycję pomniejszoną o wadium. Jeśli więc wpłacisz wadium w wysokości 2000 złotych i złożysz ofertę 18.500 złotych, musisz dodatkowo dopłacić 16.500 złotych. Wpłaty dokonujesz na podany w wezwaniu rachunek depozytowy sądu, który rozlicza całą transakcję. Po rozliczeniu transakcji własność ruchomości przechodzi na Ciebie – możesz więc pełnoprawnie cieszyć się wylicytowanym dobrem.

Portal internetowy licytacje.komornik.pl, czyli e-licytacje komornicze

Postęp technologiczny i cyfryzacja widoczne są wszędzie – nawet w tak sformalizowanej procedurze jak licytacje komornicze. Idąc więc z duchem czasu, Krajowa Rada Komornicza stworzyła portal internetowy licytacje.komornik.pl, który działa na zasadzie „ogólnopolskiej tablicy obwieszczeniowej”. Komornik zainteresowany umieszczeniem obwieszczenia na portalu rejestruje się, opisuje zajętą ruchomość lub nieruchomość oraz opcjonalnie dodaje kilka zdjęć. Rozczaruje się jednak ten, kto oczekuje barwnych opisów czy wysublimowanego marketingu – zazwyczaj jest to zlepek formułek i odwołań do przepisów prawnych.

Co więc znajdziemy w obwieszczeniach na stronie internetowej? Generalnie jest to tekst stały napisany językiem urzędowym, niekoniecznie atrakcyjnym do czytania, bardzo monotonnym. Zmieniają się jedynie dane komornika, miejsce licytacji, ceny oszacowania i wywoławcza, numer rachunku bankowego oraz termin i krótka charakterystyka przedmiotu. Pozostała treść to pouczenia że należy wpłacić wadium, że aukcja może się nie odbyć i inne tego typu sformułowania. Nie zmienia to faktu, że to bardzo ciekawa metoda na szybsze i łatwiejsze znalezienie potencjalnego nabywcy. Dzięki temu osoba mieszkająca w Warszawie może przejrzeć obwieszczenia z Wrocławia, Szczecina, Rzeszowa czy Białegostoku.

A co z dłużnikiem po licytacji komorniczej?

Tutaj sprawa jest interesująca, ponieważ dłużnik teoretycznie musi pogodzić się z wystawieniem danego przedmiotu na sprzedaż. W praktyce jednak nie musi siedzieć z założonymi rękami i czekać na rozstrzygnięcie licytacji. Jeśli od momentu obwieszczenia do dnia licytacji uda mu się spłacić zadłużenie – licytacja nie dojdzie do skutku. Czy jest to możliwe tak po prostu fizycznie? Oczywiście; część dłużników decyduje się na skorzystanie z pożyczki dla zadłużonych z komornikiem i otrzymuje środki już na następny dzień. Jeśli komunikacja z urzędnikiem i wpłata środków przebiegnie sprawnie, to nie ma podstaw do przeprowadzenia licytacji.

Spłata zadłużenia przed licytacją to bardzo dobra decyzja niosąca korzyści dla każdej ze stron. Wierzyciel odzyskuje swoją należność, o którą tak długo się starał (przed licytacją bowiem następuje cały proces administracyjno-sądowy). Komornik pobiera „pewne” środki, nie musi zdawać się na hojność lub łaskę potencjalnych zainteresowanych nabyciem. Dłużnik z kolei nie musi rozstawać się z zajętym przedmiotem, który bardzo często ma w sobie wartość sentymentalną. Wydawać by się mogło, że w całej tej sytuacji pokrzywdzone są osoby, które zdążyły już wpłacić wadium. Nie do końca, w końcu obwieszczenie zawiera informację, że licytacja może się nie odbyć bez podawania przyczyny.

Tomasz Marczewski
Tomasz Marczewski
Specjalista SEM i SEO. Jego celem jest pomagać osobom zadłużonym i dostarczać im odpowiedzi na wszystkie pytania związane z finansami osobistymi. Pasjonat podróży, motoryzacji i technologii blockchain. Zobacz pozostałe artykuły autora

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie bedzie opublikowany. *wymagane pola są zaznaczone

Podobne artykuły